Market nad wodą

Market nad wodą

Lada dzień znana sieć otworzy sklep na Dąbrowskiego.

Jak wygląda, każdy widzi. Mieszkańcy Iławy stracili piękny plac, a krajobraz miasta “zyskał” kolejny zwykły market.

Na zdjęciach widać, jak bardzo ten budynek tam nie pasuje. Betonoza. A w pobliżu rozkopany teren. Czy czeka nas wieczny plac budowy w miejscu niezmiernie atrakcyjnym turystycznie i wizerunkowo dla miasta?

Rozumiem, prywatna własność. Właściciel chciał postawić market. Miejscowy plan zagospodarowania pozwalał postawić market. Podobno pozwalał, ponieważ są urbaniści, którzy uważają, że miejscy urzędnicy mogli zadziałać bardziej zdecydowanie.

No i market postawiono. Koniec historii. Ale czy na pewno? Otóż nie!

Przecież sieć Lidl ma na swoim koncie budowę "nietypowych" sklepów. W Wilnie powstał Lidl, który wygląda ładnie i jest otoczony zielenią. Gdyby Lidl tak bardzo "❤️ Iława" (jak deklaruje na transparentach), nowy market przypominałby ten litewski, a nie kolejny nudny biały prostokąt. A może nikt o to zwyczajnie nie zawalczył?

Kolejna sprawa to paczkomat. Ustawiono go w taki sposób, że zagarnia pozostałe resztki zieleni pomiędzy parkingiem a Iławką. Zasłania też widok z ulicy na alejkę (kwestie bezpieczeństwa oraz estetyczne). Już jest pomalowany przez wandali. Można się było tego spodziewać.

Władze miasta niejednokrotnie podkreślały, że sprzeciwiają się betonowaniu miasta. Tymczasem pod nosem ratusza zabetonowano jeden z najbardziej atrakcyjnych terenów w Iławie. Terenów, których u nas nie przybędzie. No i ten paczkomat...

Proponuję pomyśleć o tym za każdym razem, kiedy będziemy czekać w korku przy rondzie.